Wiem

Wiara jest postawą człowieka

“Bez wiary życie nie nadaje się do życia” (G.K. Chesterton)

“Wiara – to wierzyć w to, czego jeszcze nie widzisz; nagrodą tej wiary jest widzieć to, w co wierzysz” (św. Augustyn)

“Jeśli by cię posądzili o to, że jesteś chrześcijaninem, czy znaleźliby przeciwko tobie jakieś dowody?” (Dietrich Bonhoeffer)

Nikt nie może drugiemu wyłożyć na stół Boga i Jego Królestwa. Dostrzegamy niekiedy, że odrzucając wiarę, nie możemy się jednak od niej uwolnić. Z natury swej człowiek dąży do tego, co widzialne, co można wziąć w rękę. Człowiek musi się wewnętrznie odwrócić, aby dojrzeć, jak wiele traci z tego, co istotne, gdy idzie za swym ciążeniem naturalnym. Musi się odwrócić, aby poznać, jak jest ślepy, gdy wierzy tylko temu, co widzą jego oczy. Bez tego zwrotu egzystencji, bez pokonania naturalnego ciążenia nie ma wiary. Wiara jest nawróceniem, w którym człowiek odkrywa, że się łudzi, gdy idzie jedynie za tym, co uchwytne.

Wiara nie da się udowodnić. Jest ona zwrotem w bytowaniu i osiąga ją tylko ten, kto dokonuje tego zwrotu. Dlatego tylko w nawróceniu trwającym całe życie możemy pojąć, co to znaczy mówić: wierzę.

Wiara jest staniem przy czymś i rozumieniem. Wiara w Boga jest trwaniem przy Bogu, przez co człowiek osiąga trwałe oparcie w życiu. Wiara to także pełne zaufania stanięcie na gruncie słowa Bożego. U proroka Izajasza czytamy (Iz 9,7): „Jeśli nie uwierzycie, to i nie zrozumiecie”. Istotą wiary jest zawierzenie się czemuś. Wiara należy do dziedziny decyzji od których człowiek nie może się uchylić, a które może podjąć tylko w jednej jedynej formie. Tę formę nazywamy wiarą.

Wiara jest postawą człowieka wobec całej rzeczywistości, nie dającą się sprowadzić do wiedzy, nadaniem sensu, bez którego nie znalazłby człowiek dla siebie miejsca na świecie. Człowiek żyje nie tylko chlebem, ale też: słowem, miłością, sensem. Sens jest chlebem, który go utrzymuje w tym, co najwłaściwsze jego człowieczeństwu. Bez tego słowa, bez tego sensu, bez miłości znajdzie się w sytuacji, w której dalej żyć nie może.

Z bagna niepewności, niezdolności do życia nikt sam siebie nie wyciągnie; z niczego też siebie nie wyciągniemy za pomocą łańcucha rozumowań. Sens, jaki sobie człowiek sam wymyśli, nie jest ostatecznie żadnym sensem. Sensu, to znaczy podstawy, na której opiera się cała nasza egzystencja, nie można sobie stworzyć; można go tylko przyjąć.

Wierzyć po chrześcijańsku, to znaczy zawierzyć sensowi, który nas utrzymuje; przyjąć wiarę jako bezpieczny grunt, na którym mogę stanąć bez obawy.

Wiara jest także przyznaniem prymatu temu, co niewidzialne. Prymat tego, co niewidzialne, przed widzialnym i tego, co otrzymane, przed wykonanym, sprzeciwia się wprost zasadniczemu nastawieniu człowieka. Dlatego trudny jest ten skok, jakim jest zawierzenie się temu, co widzialne.

Co to znaczy wierzyć? To stanąć na gruncie prawdy. Człowiek dochodzi do prawdy nie poprzez wiedzę, tylko poprzez rozumienie, rozumienie sensu, któremu się powierzył. Rozumienie wyrasta tylko z wiary.

„Wierzę w Ciebie. Wiara chrześcijańska ma charakter osobowy. Jest ona spotkaniem się z człowiekiem Jezusem. Jezus jest świadkiem Boga. Przez Niego to, co niedotykalne, staje się dotykalne, to, co było dalekie, staje się bliskie. Jezus jest obecnością wiecznego na tym świecie. Wiara, zaufanie i miłość są czymś jednym i wszelkie treści, wokół których wiara się obraca, obejmuje „wierzę w Ciebie”.

Jan Chrzciciel stawiał Jezusowi pytanie w głębokim utrapieniu ducha: „Czy to Ty jesteś?”, choć posłał do Niego swoich uczniów i uznał Go za większego od siebie, któremu mógł służyć tylko jako poprzednik. Czy to Ty jesteś naprawdę? Człowiek wierzący będzie zawsze przeżywał ową ciemność, w której pokusa niewiary otacza go szczelnie.

„Wiara rodzi się z tego, co się słyszy”, mówi św. Paweł (Rz 10,17). Wiara rodzi się ze słuchania, jest przyjęciem tego, czego sam nie wymyśliłem. Myślenie w wierze jest zawsze przemyśleniem tego, cośmy usłyszeli i otrzymali. W wierze jest pierwszeństwo słowa przed myślą. Wiara przychodzi do człowieka z zewnątrz. Jest tym, co zostało mi powiedziane, co wzywa i zobowiązuje.

To, co otrzymałem w wierze, nie mogę dobrowolnie rozporządzać jej słowem ani go zmieniać. Wiara jest wezwaniem do wspólnoty, do jedności ducha przez jedność słowa. Wiara wprowadza jedność ducha przez jedność słowa.

Powiązane zdjęcia:

Pasek dostępności