Święci są po to, aby nas zawstydzać
30-lecie beatyfikacji bł. Karoliny Kózkówny
„Święci są po to, aby nas zawstydzać zwłaszcza przez dokonane w swoim życiu wybory, które zadecydowały o całej reszcie” – powiedział biskup tarnowski Andrzej Jeż w parafii bł. Karoliny w Tarnowie.
Wczoraj minęła 30. rocznica beatyfikacji dziewicy i męczennicy. Biskup nawiązał do słów Jana Pawła II wypowiedzianych 30 lat temu na ołtarzu przygotowanym na fundamentach dzisiejszego kościoła parafialnego pw. bł. Karoliny.
Bp Jeż mówił w homilii, że bł. Karolina od dzieciństwa na poważnie obrała sobie świętość za cel życia. Przypomniał, że świadkowie zeznający w procesie beatyfikacyjnym poświadczali, iż Karolina była dziewczyną pogodną, wesołą i bardzo szczęśliwą w swym prostym i niełatwym życiu.
Ordynariusz diecezji powiedział, że cieszy go rozwijający się dynamicznie kult bł. Karoliny. Co roku do Jej Sanktuarium w Zabawie przybywają tysiące pielgrzymów, a osiemnastego dnia każdego miesiąca Droga Krzyżowa śladami męczeństwa bł. Karoliny gromadzi nawet do pięciu tysięcy osób. Z terenu Polski, krajów Europy i z odległych zakątków świata spływają wciąż nowe prośby o relikwie bł. Karoliny. „To bardzo cieszy, gdyż żywy kult oraz związane z nim duszpasterstwo jest bardzo ważne, ważniejsze nawet niż wyproszenie cudu za przyczyną Błogosławionej, który wymagany jest do jej kanonizacji” – dodał.
Biskup mówił też o Ruchu Czystych Serc, do którego włącza się wiele dziewcząt i chłopców. Co roku w Zabawie, na zakończenie rekolekcji dla Ruchu Czystych Serc, kolejni młodzi ludzie składają przyrzeczenie trwania w czystości przedmałżeńskiej. Również w ciągu minionych lat setki osób przyjęło „pierścień bł. Karoliny”, który jest zewnętrznym znakiem podjętych zobowiązań do życia w czystości.
Karolina Kózkówna urodziła się 2 sierpnia 1898r. w wielodzietnej rodzinie w podtarnowskiej wsi Wał-Ruda. Mimo młodego wieku i braku specjalistycznego wykształcenia prowadziła bardzo aktywne działania na rzecz społeczności lokalnej. Była animatorką i liderką życia religijnego.
Należała do stowarzyszeń religijnych, angażowała się w tworzenie i formowanie nowej wspólnoty parafialnej powstałej z połączenia dwóch miejscowości, gdy została utworzona nowa parafia w Zabawie. Uczyła katechizmu dzieci z wioski, organizowała dla nich zajęcia, przygotowywała do przyjęcia Komunii św. chorych współmieszkańców. Pomagała w prowadzeniu prywatnej biblioteki wujowi Franciszkowi Borzęckiemu, umożliwiała dorosłym dostęp do literatury religijnej.
Wrażliwa na potrzeby chorych i biednych odwiedzała ich w domach i wspierała w potrzebach. Była przykładem pracowitości i uczciwości oraz poczucia odpowiedzialności za rodzinę. Swoją postawą zdobyła powszechne uznanie i szacunek wśród współmieszkańców, którzy mówili, że jest “pierwszą duszą do nieba” a także społeczne i religijne zaangażowanie w rozwój drugiego człowieka. Zginęła heroicznie broniąc swej godności i honoru 18 listopada 1914r. gdy została zaatakowana przez carskiego żołnierza, który w bestialski sposób ją zamordował.
Jan Paweł II beatyfikował Karolinę Kózkównę 10 czerwca 1987r. w Tarnowie.
eb / Tarnów / KAI